MPAA i RIAA chcą wprowadzić państwo policyjne
Tego już za wiele. Te darmozjady i nic nie warte śmieci nazywające siebie ludźmi zasługują tylko i wyłącznie na spłonięcie w ogniach piekielnych. Pieprzone gnojki myślą, że wszystko im wolno i w dupie mają prawa człowieka. Debile z organizacji zarządzających prawami autorskimi takie jak MPAA i RIAA (nie zapominajmy że nasze ZPAV i ZAIKS są ich krewniakami) chcą wprowadzić totalną inwigilację – państwo policyjne!
Jak podaje Dziennik Internautów za serwisem TorrentFreak MPAA i RIAA opublikowały dokument, w którym podkreślają ogromne straty jakie rzekomo ponosi przemysł rozrywkowy z powodu piractwa. Dodatkowo proponują też liczne rozwiązania, które miałyby ukrócić piractwo. Wystarczy rzut okiem na propozycje, aby stwierdzić, że mamy do czynienia z zamachem stanu i wprowadzeniem korporacyjnej dyktatury pod względem inwigilacji obywateli niewiele różniącej się od rozwiązań chińskich.
Propozycje w skrócie:
- „zachęcanie” obywateli do instalowania specjalnego oprogramowania monitorującego ruch sieciowy i sprawdzającego legalność pobranych plików,
- współpraca dostawców internetu z jakimiś „osobami trzecimi” [np. firmami czy organizacjami] w celu umożliwienia im monitorowania ruchu w sieci, sprawdzania kto i jakie nielegalne pliki pobiera,
- serwisy torrentowe i hostingi plików przed opublikowaniem linka czy pliku mają sprawdzać czy materiał nie podlega jakiejś ochronie,
- zaproszenie do „współpracy” wyszukiwarek, firm hostingowych, firm świadczących usługi płatnicze, agencji reklamowych, witryn społecznościowych, rejestratorów domen w celu zwalczania piractwa,
- konsumenci, podmioty (witryny), które notorycznie łamią prawa autorskie traciłyby dostęp do sieci
Jak to nazwać bez używania brzydkich słów? Ja nie potrafię. Te skurwisyny posuwają za daleko. A raptem kilka dni temu pojawił się raport, w którym amerykańska agencja rządowa podważa rzekomo wysokie straty przemysłu wskazując nawet, że niektóre branże zyskują w wyniku piractwa.
Organizacje zrzeszające twórców i działające rzekomo w ich interesie stają się realnym zagrożeniem dla wolności i neutralności sieci. Widoczny brak poszanowania elementarnych praw człowieka, prawa do wolności wypowiedzi, prawa do prywatności to po prostu zamach na demokratyczny porządek społeczeństwa. Takie organizacje powinni zostać zdelegalizowane.
1 Odpowiedź
[…] w tym także przemysłu rozrywkowego. Jak groźne może to być dla wolności i demokracji niektóre organizacje już pokazały sugerując wprowadzenie antypirackiego państwa policyjnego. Tym bardziej zwykli obywatele muszą patrzeć władzy na ręce, zwłaszcza gdy ta chowa je pod […]