Parlament Europejski wezwie Komisję i Radę do odtajnienia ACTA

Co to jest ACTA? W dużym skrócie to tajne porozumienie międzynarodowe mające na celu zwalczanie podrabiania towarów i piractwa. W procesie tworzenia tego porozumienia udział biorą korporacje z tzw. przemysłu rozrywkowego. Nie ma za to przedstawicieli ludu (bo politycy to wiadomo czyich interesów pilnują). Jest więc oczywiste, że próbuje się wprowadzić bez wiedzy obywateli restrykcyjne przepisy, których skutkiem może być np. odcinanie piratów od sieci. Tak jak słynne Hadopi we Francji. Co nietypowe w ACTA uwzględnia się przepisy w zakresie prawa karnego co jest nietypowe jak na tego typu porozumienie. Resztę dopiszcie sobie sami. A najlepiej poczytajcie Dziennik Internautów, który dużo o tym pisze.

Całe to porozumienie tworzone za naszymi plecami to nic innego jak próba odgórnego narzucenia nam wizji korporacji tworzących tzw. przemysł rozrywkowy.

Widać jak bardzo przemysłowi zależy na skopaniu przeciętnego obywatela. Nie można grać w grę offline bez bycia online. Dochodzi do absurdalnej sytuacji, że osoba ze scrackowaną grą ma lepsze warunki niż osoba z zabezpieczonym egzemplarzem.

We Francji stworzono prawo pozwalające odcinać osoby, które pobierają nielegalne treści. Trzy razy zostaniesz przyłapany = papa Internet.

Organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi ścigają za pobieranie muzyki z sieci, a wystarczyłoby zrozumieć, że epoka rozprowadzania muzyki na okrągłych kawałkach plastiku dobiegła końca. Muzykę powinno się teraz sprzedawać w Internecie za rozsądną cenę. I to bez głupich zabezpieczeń typu DRM. Do tego „wyedukowani” kontrolerzy żądają haraczu także za muzykę na licencji CC (ang. Creative Commons), która jest darmowa i nie podlega ochronie ze strony ZAIKSów i innych. Ale oni próbują doić.

Dziwią się, że piractwo jest wysokie. Ale jak może być inaczej skoro legalna wersja Windows 7 (Home Premium BOX) kosztuje 700-800 złotych? Chciałem kupić wersję OEM, ale z powodu zawirowań wokół licencji odpuściłem. Nie po to wydaję kasę na system, aby potem przy kontroli drżeć czy system będzie legalny czy nie. A jak słyszę, że Microsoft proponuje odcinanie zawirusowanych komputerów od sieci to krew mnie zalewa. I jeszcze chcą za tą usługę dodatkowej kasy. Jakby 800zł było za małą kwotą. Niby za co te 800zł płace? Myślałem, że za bezpieczeństwo…

Polityka cenowa to inna sprawa. Wspomniany Windows w Polsce to drożyzna. Za tą samą cenę w Anglii kupię Windows 7 Ultimate, który z kolei w Polsce kosztuje 1000-1200 złotych !! Porównując średnie pensje w Polsce i w Anglii to po prostu zdzierstwo.

Nie mówię, że prawa autorskie to zło. Są potrzebne i dobrze, że są.Sam uważam, że twórcy należy się zapłata za dobrze wykonany produkt. Wpłacałem już twórcom programów drobne kwoty w podziękowaniu. W miarę swoich możliwości kupuję programy, które są mi niezbędne. Kupuję gry, choć raczej poluję na okazje, promocje i wznowienia. To samo z filami i muzyką, choć melomanem nie jestem, więc akurat oni mają ze mnie mały pożytek.

Niestety przemysł rozrywkowy i nie tylko, pewnych rzeczy nie rozumie. Ceny towarów muszą być adekwatne i proporcjonalne do zarobków przeciętnego klienta. Dopóki tak się nie stanie piractwo nadal będzie się szerzyć. Gdybym miał do wyboru piracki Windows 7 za 1 zł albo legalny BOX za 400zł to wybrałbym legalną kopię. Ale 800zł to już powód by mocno szukać alternatywy.

krl

taki tan zwykły gość ;)

Możesz również polubić…

Masz coś do powiedzenia? Dawaj...