O piractwie słów kilka

Aż się przeraziłem, gdy zobaczyłem datę przy ostatnim moim wpisie. Przyznaję się bez bicia – zaniedbałem blog. A tymczasem w świecie wiele się dzieje.

Moja praca póki co nie jest źródłem natchnienia i pomysłów na wpisy. Bardzo się więc przeliczyłem i częściowo mogę tym tłumaczyć posuchę wśród wpisów. Pora więc chyba wrócić do starego sposobu.

Natknąłem się niedawno na fajny artykulik w Rzeczpospolitej traktujący o prawie autorskim i pobieraniu treści z Internetu. Artykuł wart przeczytania choćby po to by orientować się w sytuacji prawnej. Kwestia moralna to już inna sprawa.

Już wcześniej znana mi była treść ustawy o prawie autorskim i wiem, że mogę korzystać na własny użytek z już rozpowszechnionego utworu. Jeśli film był już w kinie to w świetle polskiego prawa mogę go sobie pobrać z sieci. Nie mogę go jednak dalej rozpowszechniać, w tym także udostępniać przez p2p w trakcie pobierania. To wszystko już wiedziałem od dawna.

A mimo to od pewnego czasu wolałem jednak zapłacić za oryginał niż ściągać z sieci. Chodzi mi tu bowiem nie o literę prawa ale o pewną zasadę. Jeśli ktoś wykonał pracę należy mu się zapłata. Za fajny film i mile spędzony czas wypadałoby twórcom podziękować i dać im trochę grosza na chleb. Biorąc pod uwagę kasę jaka przewija się przez Hollywood może to brzmieć śmiesznie, ale pamiętajmy że światowe hity to tylko mały fragment całej twórczości. Zresztą nie trzeba oglądać każdego filmu jaki się pojawia.

Zresztą nie oszukujmy się. Mi też zdarza się coś zdobyć kanałami internetowymi. Zazwyczaj dzieje się tak gdy nie jestem w stanie czegoś dostać innymi metodami. Albo gdy muszę zdobyć obraz iso mojej ulubionej gry, której płytka uległa zużyciu. Tak więc i mnie się zdarza coś pobrać. W miarę możliwości staram się jednak wspierać biznes. Być może więc tylko uspokajam sumienie kupując w Empiku Driver Parallel Lines i Antologię Maxa Payne. Ale chociaż mam dobre samopoczucie.

PS. Równie interesujący artykuł pojawił się jakiś czas temu na stronach Dziennika Internautów, a dotyczył zależności między poziomem piractwa a ogólnym poziomem rozwoju kraju. Zresztą piractwo chyba nigdy nie zniknie co przyznają ludzie z branży rozrywkowej.

krl

taki tan zwykły gość ;)

Możesz również polubić…

Masz coś do powiedzenia? Dawaj...