Gadu-Gadu MMO czyli kolejny skok w bok
Ostatnimi czasy dużo krążę wokół tematyki katastrofy prezydenckiego Tupolewa pod Smoleńskiem. W Internecie można trafić na sporo newsów i niusików na ten temat, pomijając oczywiście mainstreamowe portale, które raczej krążą wokół oficjalnej wersji czyli błędu pilota i nacisków ze strony zmarłego prezydenta. Ale nie o tym…
Gadu-Gadu w środowisku swoich użytkowników (tych bardziej świadomych) raczej nie ma dobrej opinii. Wytyka się komunikatorowi(??) przerost formy nad treścią, masę zbędnych funkcji, zbyt dużą integrację z portalami i usługami GaduGaduNetwork, brak bezpieczeństwa (choć ostatnio GG wzbogacił się o szyfrowanie rozmów), przebajerowany interfejs. Zapowiedź uruchomienia lada dzień gry typu MMO (ang. Massive Multiplayer Online) to jak dolanie oliwy do ognia.
Według twórców (cytując Dziennik Internautów) nowa gra ma być zintegrowana m.in. z komunikatorem i będzie to „pierwsze zintegrowanie gry z komunikatorem w tak dużym stopniu”… cokolwiek to oznacza. Mam nadzieję, że nie będę musiał ściągać gigabajta danych, aby skorzystać z komunikatora.
GGN postanowiło pójść w ślady kolegów z za oceanu. Podobnie jak portal społecznościowy Facebook wzbogacił się o grę FarmVille, tak teraz GGN chce wzbogacić swoją tradycyjną ofertę możliwością rozgrywki online. W obu jednak przypadkach zasadnicze staje się pytanie, czy dodatki do biznesu nie przyćmią głównego projektu.
Facebook tworząc Open Graph API i przemeblowując usługę Connect na Like chce stać się swoistym centrum globalnej sieci społecznościowej. Trudno w tej chwili przewidzieć jak to się im uda. Dużo zależy od tego jak na Open Graph zareagują webmasterzy.
O ile w przypadku Facebooka można mówić o jakiejś ewolucji w określonym kierunku o tyle wzbogacanie komunikatora internetowego dużą grą MMO… jakoś tego nie widzę. Fajnie, że GGN postanowiło zrobić jakąś własną gierkę dla swoich lojalnych użytkowników, szkoda tylko, że będzie to kolejny sposób (zresztą mało udany) na przekonanie nieprzekonanych do przesiadki na najnowszą wersję komunikatora. Wciąż wielu ludzi, w tym ja, korzysta ze starej wersji 7.7. Jest lekka, przejrzysta i jakoś działa (w stosunku do najnowszej 10 wersji). Oczywistą oczywistością jest, że wzbogacenie komunikatora o funkcje związane z obsługą gry online zwiększą ciężar samego instalatora i sprawią, że aplikacja pożerać będzie jeszcze więcej zasobów. W przypadku Gadu-Gadu widać, że prosty komunikator internetowy do prowadzenia rozmów tekstowych zmienia się w aplikację obsługi portali społecznościowych i klienta gry online (który chyba gdzieś ma jeszcze opcję prowadzenia rozmów, ale głowy nie dam).
Od dawna mam wątpliwości, czy chcę uczestniczyć w tej ewolucji. W zasadzie to wiem, że nie chcę, ale muszę ze względu na niereformowalną listę kontaktów…