Microsoft pozywa za naruszenie patentów

Nie jestem ekspertem w dziedzinie prawa, tym bardziej nie znam się na szczegółach prawa patentowego w USA. Wiem jednak, że jest to system pozwalający patentować rozwiązania programistyczne, co w Europie – na szczęście – jeszcze nie ma miejsca.

Na początek krótko o samej sprawie. Microsoft pozwał firmę Salesforce, dostawcę rozwiązań CRM bazujących na cloud-computingu, pod pretekstem naruszenia dziewięciu patentów należących do firmy z Redmond. Podobno wcześniej obie firmy negocjowały w sprawie cichego porozumienia, ale widocznie do takiego nie doszło.

Nie chcę się tu spierać czy MS ma rację, czy Salesforce to mniejsza firma uciskana przez giganta czy złodziej. W świetle prawa prawdziwe może się okazać to ostatnie twierdzenie. Warto się tu jednak przyjrzeć jakie patenty zostały naruszone i czemu te patenty są głupie. Tak, uważam że patenty na pewne idee programistyczne to głupota. Jeśli już coś powinno podlegać ochronie to powinno to być konkretne rozwiązanie programistyczne, a nie jakaś ogólna myśl.

Jednym z naruszonych patentów jest bodajże „System and method for providing and displaying a web page having an embedded menu” ( System i metoda dostarczania i wyświetlania strony internetowej z zagnieżdżonym menu. ) Więcej na temat tego patentu można poczytać (w j.ang.) tutaj a oto cały patent w formie dokumentu pdf.

Jak wspomniałem na wstępie nie jestem ekspertem w dziedzinie prawa i patentów. Z tego jednak co zrozumiałem po przeczytaniu tego patentu rozumiem, że jego przedmiotem jest coś w rodzaju rozwijanego menu na stronach internetowych. Najeżdżam myszką na jakiś obszar i wyświetlają mi się związane z nim linki. Klikam na obszar i od razu jestem przenoszony do innej części serwisu. Przykład? Górne menu na stronie nasza-klasa.pl. Ono ma akurat jeden poziom zagnieżdżenia, czyli po najechaniu np. na Znajomi i wybraniu dowolnej pozycji nic więcej się nie pojawia.

Patent mówi o zrealizowaniu takiej funkcji za pomocą apletu, np. w języku Java, ale nie sądzę, aby zastosowanie JavaScriptu lub innych technik przeszkodziło w złożeniu pozwu o naruszenie patentu. Stron internetowych wykorzystujących tego typu menu do nawigacji są pewnie miliony.

Teraz do sedna. Dlaczego takie patenty są złe? Ponieważ nie chronią one konkretnego rozwiązania programistycznego tylko ogólny pomysł. Od ochrony programu komputerowego jest prawo autorskie i ono powinno wystarczyć. Jeśli bowiem ktoś bezczelnie zdekompiluje naszą aplikację i skopiuje sobie nasz kod powinien za to dostać po łapach. Jeśli natomiast patrzy jak coś działa, analizuje zachowanie i wymyśla potem własny program, który wykonuje to samo w taki sam, podobny lub lepszy sposób to czy należy go za to karać?

Takie idiotyczne patenty na oprogramowanie jak ten na menu na stronie internetowej są niebezpieczne dla rozwoju oprogramowania. Kiedyś może się okazać, że właściwie wszystko jest opatentowane i nie można napisać żadnej aplikacji komputerowej bez wykupienia za grube pieniądze zestawu niezbędnych licencji. Nie będzie miało znaczenia, że my sami coś napisaliśmy i nie wiedzieliśmy o jakimś patencie. Działa to tak jak jest to opisane we wniosku patentowym to mamy pozew lub ugodę + opłatę licencyjną.

Patentowanie idei i pomysłów na działanie aplikacji jest szkodliwe dla ich rozwoju. W sytuacji, gdy menu lub ułożenie przycisków w programie może być opatentowane doprowadzamy do niebezpiecznej sytuacji. Jeśli programista stworzy takie samo menu, jego kod będzie „lżejszy”, bardziej wydajny, po prostu lepszy to jego aplikacja może paść bo nie wykupiono odpowiednich licencji. Gdzie tu zysk dla użytkownika? Innowacja i tworzenie lepszego, wydajniejszego oprogramowania zostanie znacznie przyhamowane właśnie z obawy o możliwość naruszenia patentów.

Przykład. Nie wiem czy udało mi się w nim uchwycić analogię do tego przykładu z menu, ale niech będzie. Sąsiad buduje maszynę do robienia pieniędzy. Mniejsza o legalność. Nie wiemy jak ona działa poza tym, że z jednej strony wkłada papier, z innej dolewa farby, coś w środku klika i wyskakuje banknot. Sąsiad ją opatentował, ale nie opisał bardzo dokładnie jej działania. W sumie jest tylko to co i tak widać gołym okiem. No to myślimy sobie – zbuduję taką maszynę ale lepszą. Budujemy, działa, banknoty są lepszej jakości niż wydruki sąsiada. Wtedy sąsiad przysyła nam pozew bo naruszyliśmy jego patent. Nic to, że nie skopiowaliśmy wnętrza jego maszyny. Nasza maszyna robi to samo co jego więc jesteśmy winni.

Oczywiście korporacje będą robiły wszystko co w ich mocy tłumacząc to troską o swój dorobek, odpowiedzialnością przed udziałowcami, itd. Mają oczywiście rację, bo nadrzędnym celem każdej firmy jest generowanie zysku. Skoro istnieje możliwość patentowania pomysłów i ideii na działanie aplikacji logicznym jest, że firmy z tego korzystają. Póki co tego typu rozwiązań nie ma w Europie – należy się z tego cieszyć i pilnować, aby nie zostały wprowadzone.

System and method for providing and displaying a web page having an embedded menu

krl

taki tan zwykły gość ;)

Możesz również polubić…

Masz coś do powiedzenia? Dawaj...